BLOG
Fenomen Trumpa to nic innego jak bunt Białego Człowieka. Polityka "postępowych elit" przekroczyła granice wytrzymałości białej milczącej dotąd większości. To bunt wobec dyktatu elit posługujących się rozmaitymi mniejszościami dla terroryzowania ludzi, którzy zbudowali Amerykę. Liczy się tylko Wall Street i "prawa" mniejszości. Biała klasa średnia przestała się liczyć. Ma tylko ciężko pracować, spłacać kredyty, płacić podatki i morda w kubeł ! Broń Boże nie wolno się brzydko wyrażać ! Bo chlapnięcie czegoś o "mniejszościach" wywoła natychmiastowy jazgot mediów, ciąganie po sądach, zwolnienie z pracy itd, itd. A wiadomo przecież że to mniejszości mają prawa. Biała heteroseksulana większość nie ma żadnych praw. Ma tylko prawo do tego żeby siedzieć cicho i pokornie znosić tresurę. No i przyglądać się jak kraj zbudowany przez nich i ich przodków jest przejmowany przez gromadę cwaniaków z Wall Street ,Latynosów, Czarnych i rozmaitych LGBTowców. Wygląda na to, że ta biała większość właśnie się zbuntowała przeciwko temu układowi opartemu na fałszywych wartościach, poprawności politycznej i tresurze indywidualnej i zbiorowej. Oczywiście Tramp nie jest idealnym przywódcą takiego buntu ale lepszy taki niż żaden.
